www.positivemind.fora.pl

Jolie888

Ja rozstałam sie rok temu, do pani Iriny trafiłam w lipcu, w sierpniu był pierwszy ryt, potem separacja w październiku (jeszcze niepełny efekt separacji).

marYan

Dziękuję
Mam dzisiaj totalny dołek
Po tygodniu trzymania fasonu na urlopie ze znajomymi dzisiaj pękło coś.

Ivi

Gold-Love!

marYan - przypomij prosze ile jestes po rytuale?

marYan

Półtora miesiaca.

mint

HELLO Jolie888 cieszę sie ze byłam wsparciem i dla Ciebie, ze mogłam was jakoś wesprzeć dobrym słowem, kazda z nas przez to przechodzi i wiemy jak sie druga osoba czuje i potrzeba dobrego słowa od kogoś. Dobre słowo nic nie kosztuje, a drugiej osobie potrafi duzo pomóc.

Blonde · Wysłany: Śro 20:46, 21 Mar 2018 Temat postu:

Dziewczyny, chłopaki, miał ktoś moment pogorszenia? Nie wiem, zablokowanie, nowa dziewczyna, to u was po jakim czasie minęło?

Blue · Wysłany: Czw 19:55, 22 Mar 2018 Temat postu:

Pani Irena mówiła (i sprawdzało się to u wielu osób jeszcze z pierwszych tematów na kafe), że pogorszenia to oznaka, że rytuał działa bo w facecie budzą się sprzeczne emocje. Niby odszedł i czy nie chciał, a jednak coś ciągnie go do ciebie i trudno mu nad tym zapanować. Mota się, może być momentami zły, że temu uległ i np napisał albo się spotykał. Zalecała, żeby w takich przypadkach wyluzować, nie naciskać na kontakt i pozwolić, żeby w nim się toczyła walka bo i tak ją przegra i ostatecznie będzie chciał wrócić.

Blonde · Wysłany: Czw 21:38, 22 Mar 2018 Temat postu:

No właśnie, ja się chyba zaczynam cieszyć z tego że nagle ma jakąś dziewczynę, pewnie chwilową bo to aż śmieszne jest. Zresztą niech się bawi póki może, pewnie mu przejdzie. Dowiedziałam się o tej drugiej od mojej kumpeli która z nim pracuje i on wie że jesteśmy razem w kontakcie a to wyglądało wgl jakby chciał sprawdzić reakcje i jej i moje czy się odezwę. Nie no cyrk. Ale naprawdę zaczynam się z tego cieszyć bo to jednak efekt, słaby się wydaje ale jednak duży efekt. I oby do przodu i nie dać się zwariować..

Blue · Wysłany: Czw 22:04, 22 Mar 2018 Temat postu:

Gratuluję pozytywnego myślenia! Tak trzymaj! Przy okazji, faceci się czasem zachowują dziwnie: więcej imprezują po rozstaniach, kręcą z nowymi dziewczynami, wrzucają zdjęcia, tworzą obraz siebie jakby byli beztroscy i szczęśliwi, a często to jest przykrywką, badaniem reakcji albo próbą oderwania myśli od tego, że tęsknią.
Twoje nastawienie jest za to na medal, podziwiam spokój, pewność i wiarę. Jesteś pod tym względem niesamowicie inspirująca. Trzymam kciuki za Twój efekt!

Blonde · Wysłany: Czw 22:21, 22 Mar 2018 Temat postu:

Dzięki wielkie Smile

no ja nie przewiduje porażki, nie może być, chłopak nie ma wyboru haha Very Happy

ja za dużo czytałam jakie problemy były u osób które analizowały i się myślami zadręczały, jak czuję coś negatywnego to automatycznie od razu się nastrajam w pozytywne myślenie i podkręcam wibracje i szukam plusów sytuacji, bo przecież inaczej by się oszalało! I tego życzę każdemu, wierzę że wtedy będą szybciej efekty i oby więcej tych lepszych Smile

Gold-Love! · Wysłany: Czw 23:24, 22 Mar 2018 Temat postu:

Blonde - ja już powoli sie nauczylam tez zyc z tym, że mój ma laske ale wiem, że wroci Wink

tylko mam pytanie do Ciebie - czy ty też tak masz że zyjesz sobie spokojnie wiedząc że wroci, ale jednak jarasz się niesamowicie mysla że jeszcze tylko troche i o jezu bedziecie razem itd? ja jak tylko mam chwile wolnego i o tym pomysle to wpadam w taką euforie że glowa boli Smile

aczytalam że to jednak powinno się byc obojętnym i odpuscic... boje się, że za mocno sie tym przyslowiowo jaram mimo, że mam wtedy mega dobry humor ale to jednak nakrecanie sie chyba. sama nie wiem..

Blonde · Wysłany: Czw 23:37, 22 Mar 2018 Temat postu:

Gold, ja bardzo się jaram, ja na zaproszeniu na ślub które jest w lipcu kazałam wpisać jego jako towarzyszącą osobę, a do tego mam pomysły na wspólne wakacje, ja żyje tak jakby wyszedł po cukier, moi znajomi, rodzina myślą że mam z nim kontakt i spotykamy się, bo cała w skowronkach szczęśliwa chodzę i zarażam innych pozytywną energią i radością do życia. Uważam, że to dobry sposób, bo to nie jest odliczanie czasu, w każdym razie u mnie a szczęśliwy czas który poświęcam na rozwój siebie i kariery a on będzie tym dopełnieniem tego szczęścia, tak to widzę. Odpuszczenie to złe określenie, chodzi o wyrażenie z angielskiego 'let go' czyli puścić, PRZYZWOLIĆ. Jeśli nie wyczekujemy jak wariatki z zegarkiem i kalendarzem a po prostu cieszymy się sobą swoim życiem i tym co wkrótce będzie to jest według mnie tak jak powinno być i nic niczego nie zaburza Smile

kochana ja nawet piszę codziennie jakby pamiętnik/listy do niego gdzie mówię jak go kocham, jak dzień minął, co wspominam z naszej przeszłości i np gdzie na wakacje pojedziemy, pani Irena też powiedziała że to bardzo dobre nastawienie i sposób z tym pisaniem. Smile

Gold-Love! · Wysłany: Czw 23:41, 22 Mar 2018 Temat postu:

no moi znajomi tez mysla ze mamy kontakt a ci blizsi że tylko mamy przerwe chwilową.
a szczesliwa rowniez chodze i to dobrze, że ty też sie jarasz i to jest w porzadku bo juz myslalam że cos ze mna nie tak Wink

ja wlasnie nie wyczekuje ale czasami lapie sie na takim mysleniu, ze fajnie by bylo jakby tak do konca roku bylo juz ok.